Kronika: Templariusze - feniks z popiołów

Przygotowane pod panowaniem władcy: Rataner Cierpliwy.

sobota, 2. września Anno Domini 1417

Księstwo: Templariusze

Samotny wędrowiec stał na wzgórzu. Znoszony biały płaszcz z krwistoczerwonym krzyżem maltańskim na piersi świadczył o jego tożsamości. Rataner po trzyletniej pielgrzymce do Ziemi Świętej powracał do Amn, stolicy Zakonu Templariuszy i ich najważniejszego miasta. Widok jaki zastał zaniepokoił go. Górująca nad miastem Wieża Wspomnień ozdobiona była obcym, nieznanym sztandarem. Mimo to przeszedł bez przeszkód przez bramę miasta, odprowadzany wzrokiem strażników, którzy jednak go nie zatrzymali.

Wędrując po znanym sobie mieście obserwował wszystko wokół. Poznawał budynki, ale nie poznawał ludzi. Wyglądali oni inaczej, niż jego pobratymcy - inaczej się ubierali, mieli inną karnację skóry, choć tu i ówdzie widywał ludzi o jaśniejszej karnacji, wmieszanych w tłum. Czuł się wśród nich nieswojo, niepewny, co się wydarzyło. Nogi niejako same zaprowadziły go do Wieży Wspomnień, do dawnej siedzimy Przeora Zakonu Templariuszy. Na miejscu nie było już śladów po obecności templariuszy, nawet płaskorzeźby nad wrotami zostały przerobione na obcą modę.

- Jestem Rataner zwany Cierpliwym z Zakonu Templariuszy. Chcę rozmawiać z tym, kto rządzi w tym mieście - rzekł do znudzonego wartownika stojącego u wrót Wieży.

- Zobaczy się - odparł wartownik z nieznanym akcentem, po czym krzyknął coś do środka budynku w nieznanym języku. Rataner usłyszał oddalające się szybko kroki, a po chwili te same kroki powróciły pod bramę. Posłaniec wyglądnął za nią, spojrzał na Ratanera i odrzekł:

- Książę was oczekuje.

Templariusz wszedł do środka i od razu udał się do dawnego gabinetu Przeora. Jednak posłaniec chwycił go za ramię i spojrzał wymownie na przypasany do boku miecz. Rycerz westchnął i oddał broń wartownikowi, po czym udał się za posłańcem do dawnego gabinetu Przeora. I ujrzał w nim niepozornego mężczyznę, ubranego podobnie jak ludzie w mieście. Z tą jedną różnicą, że ten tutaj miał na ręce złotą bransoletę, widać oznakę władzy.

- Nie spodziewałem się ujrzeć już kogokolwiek z waszego ludu - zamiast powitania rzekł mężczyzna. - Masz szczęście, że akurat jestem w mieście, mój namiestnik mógłby się inaczej zachować na widok obcego w Wieży.

- Rataner Cierpliwy z Zakonu Templariuszy - rycerz ukłonił się sztywno i dodał - Co tutaj się wydarzyło?

- Hmm, miasto to zajęliśmy już jakiś czas temu. Przed dwoma, może trzema laty - odparł władca Amn - a mieszkańcy wręcz nas przywitali, miasto poddało się po paru dniach oblężenia. Nikt nie przybył z pomocą, nikt nie chwycił za broń. Chyba źle się działo wówczas w państwie templariuszy . Teraz już go nie ma.

Rataner zamarł. Utrata stolicy, zagłada całego państwa?

- A co z Silvermoon, naszym drugim miastem? - spytał.

- Ach, widzieliśmy to miasto, kawałek drogi stąd. Nie zajęliśmy się nim. Myślisz, że władają tam ciągle templariusze? - spytał książę.

- Jeśli nic się nie zmieniło... Ale tam musi być ruina, jeśli miasto było źle zarządzane.

Słysząc to książę sięgnął po jeden z leżących obok pergaminów. Przebiegł go wzrokiem i rzekł:

- Wedle moich informacji, na naszym kontynencie jest 30 księstw i państwo templariuszy jest najmniejsze. I ewidentnie zaniedbane - książę rzucił okiem na rycerza. - A może ty chcesz to zmienić?

- Miałbym objąć władzę w Silvermoon? - zdziwił się Rataner. - Jak miałbym tego dokonać?

- Mogę wystawić oddział żołnierzy, który odprowadzi cię do miasta. Mogę też dać wam trochę broni i materiałów budowlanych, byś mógł zadbać o rozbudowę. Potem możesz poszukać miejsca na rozwój na wschodzie, niedaleko jest piękne źródełko bijącej wody, gdzie można się osiedlić.

Rataner zamyślił się. Był wojownikiem, nie zarządcą. Ale nie miał wyjścia, jeśli chciał sławy i przetrwania Zakonu.

- Zgadzam się - odrzekł templariusz - jestem gotów złożyć ci hołd i przyjąć władzę z twych rąk.

Książę uniósł brwi. Hołd? Uśmiechnął się jednak i odparł:

- Doskonale!

Wyszukiwarka:

Średnia ocena będzie prezentowana, gdy liczba ocen przekroczy 5.

Tylko gracze z opłaconym kontem mogą oceniać kroniki.

Inne kroniki tego księstwa: