herb księstwa Sorgeria

Kronika: Bajania przy ogniu

Przygotowane pod panowaniem władcy: Prastar.

środa, 10. stycznia Anno Domini 1424

Księstwo: Sorgeria

A bywały drzewiej u nas wojny srogie, oj bywały - odezwał się Prastar leżący na stosie skór obok ognia w Wielkiej Chacie - młodzikiem wtedy byłem jeszcze...

Dzieciaki a i starsi pilnie nadstawili ucha, choć ci ostatni wiele razy słyszeli opowieści Prastara z dawnych lat.

-Bo Sorgeria łakomym kąskiem dla wielu była...Ziemie żyzne, strumieni wiele pełnych ryb, bory pełne wszelkiego zwierza, żyć nie umierać. Toć i my tu obcy, ja oseskiem przy matczynej piersi kwilącym tu przybyłem, gdy ojciec mój zdecydował się wiking porzucić i ziemie te zagarnąć. Ogniem, toporem i włócznią nasi przodkowie wyrwali tą krainę z rąk dawnych ludów, a krwi popłynęło przy tem co niemiara...
Jednak koniec końców nasz lud tu osiadł i okrzepł. Stawiano chaty, drewutnie, rwano kamień z kamieniołomów i siano owies, a ród nasz bogacił sie i rósł. Co sąsiadom naszym nie w smak było i radzi by zagarnąć Sorgerię dla siebie. Łacno próbować zaczeli, a ja, młodzikiem będący, lecz już władajacy bronią sam na własne oczy widziałem i ziem tych żem bronił z oćcem moim Thorgalem Zdobywcą i inszemi sławnymi wojami.
I ruszyły hordy najeźdźców, wielką liczbą i wśród śmiechu i wiwatów, bo łatwym łupem Sorgeria sie zdawała, gdy schodzili ze stoków Gór Sinych ku nam. Ot leśne wioski wśród borów, podane im na żer jak ten oto królik na patyku - to mówiąc odgryzł kawał mięsiwa.
Ale im bliżej było do owych borów, tym wydawały się one większe - ciągnął stary wojownik - tym wioski dalsze, tym strumienie szersze. I nagle znikąd nadleciała włócznia, lub rój strzał i padali wrogowie na ziemię, a ich towarzysze nawet nie wiedzieli skąd cios spadł. Nie było dnia, by nie zabił kogoś pień drwa najeżony krzemieniami, który na linach spomiędzy drzew spadł na kolumnę maszerujących wojów. Nie było dnia by któryś z wrogów nie wpadł w dół z wbitymi w dno zaostrzonymi palami.
I nadszedł czas sromotnego odwrotu, ale to już takie łatwe nie było. Bo łatwo się schodzi z gór, gdyś najedzony i butny, łatwej zdobyczy się spodziewając. Ale wejść na strome zbocza, gdy na karku masz bitnych wojów, to już takie proste nie jest. Bieleją kości wielu, oj bieleją u podnóża Gór Sinych...
Niewielu jest tych, którzy mogli opowiedzieć o Sorgerii, że przybyli tu i uszli z życiem. Ale ci co opowiedzieli, znaleźli chętnych co ucha nadstawili i o bogactwach Sorgerii słuchali. Byli to kupcy i tych chętnie przecież gościmy.

Prastar uśmiechnął się i sięgnął po róg pełen miodu.
- No ale co tam o dawnych czasach. Dziś zrekowiny mojej wnuczki, bawmy się !!!

Wyszukiwarka:

Średnia ocena:
ciekawa i zajmująca.
(5 głosów)

Tylko gracze z opłaconym kontem mogą oceniać kroniki.

Inne kroniki tego księstwa:

  • 10. stycznia 2024
    Bajania przy ogniu
  • 30. marca 2024
    O wpływie